Manali > Leh
Published Tuesday, July 11, 2006 by sebabrzek@msn.com | E-mail this post
W Bombaju tragedia. U mnie wszytko w ok. Wyjezdzamy dzisiaj o 3 nad ranem do Leh. 5 osob, jeden jeep, 48 godzin jazdy...
troche zmeczony po calodniowym zwiedzaniu okolicznych wiosek ale podekscytowany tym co zobaczylem. Enfield troche mi grymasil ale dojechalem do celu..( zdejcia wrzuce jak sie rozgoszcze w Leh'u)
Lece sie pakowac.
Pozdrawiam
no wlasnie! omijaj Bombaja bo tam bomby podkładają!
Hej.
Nie wiedzialam,ze Twoje zycie jest az tak pasjonujace...