No i jestem spowrotem. Miesiac minol jak z bicza strzelil. Delhi bez zmian, duszno, goraca, pachnaco i leniwie. Wczoraj poznalem mlodego hindusa, ktory jezdzi ryksza po delhi i zrobilem z nim maly reportaz. Na pocztaku malo mowil ale pod koniec sie rozkrecil wiec moze cos z tego wyjdzie.
Jutro w nocy wylatuje do domu takze nowe zdjecia wrzuce juz z tamtad.
Pozdrawiam.

W Bombaju tragedia. U mnie wszytko w ok. Wyjezdzamy dzisiaj o 3 nad ranem do Leh. 5 osob, jeden jeep, 48 godzin jazdy...

troche zmeczony po calodniowym zwiedzaniu okolicznych wiosek ale podekscytowany tym co zobaczylem. Enfield troche mi grymasil ale dojechalem do celu..( zdejcia wrzuce jak sie rozgoszcze w Leh'u)

Lece sie pakowac.
Pozdrawiam

Jestem w Shimla. Miasteczko polozone 2205m.n.p.m. Ogolnie zrobilo na mnie bardzo duze wrazenie, po brudnym Delhi nagle na ulicach widzisz zadbanych ludzi i pelno kolorowych sklepow. Podobno jest to takie miasteczko do ktorego uciekaja mlodzi kochankowie z Delhi.

Ja ostanio nie czuje sie najlepiej...zatrucie z Delhi troche mnie jesszcze meczy i tabletki ktore dostalem nic mi nie daly. Problemu by nie bylo gdyby nie bylo przedemna 10 godzinnej wyprawy autokarem do Manali a z tamtad do Leh co zajmuje 2 dni.

Mapa.

Wydaje mi sie ze jezeli pogorszy sie sytuacja to dotre tylko do Manali i z tamtad wroce do deli i rusze na poludnie.
Aha mam nowe zdjecia ale ciezko tu z internetem a jeszcze na dodatek caly czas pada wiec wrzucilem link do zdjecia z Shimla.Pozniej wrzuce moje.
Pozdrawiam.

Shimla View.im here.

Leh.
Jutro wybieramy sie do miejscowosci Leh ktora lezy w himalajach.
Po paru problemach zwiazanych z zakupem biletu w koncu udalo nam sie zdobyc tani bilet w pierwszej klasie...za 25zl.
Ja ogolnie jestem troche chory...bylem u lekarza, dal mi jakies tablety i juz jest ok. dobrze ze kupilem duzo papieru toaletowego:)
Zdjecia ponizej z wycieczki do Taj Mahalu i do starej czesci Delhi..jest tego duzo wiecej ale dopiero wrzuce to na blog jak wroce do domu.

pozdrawiam