0 comments
Published Wednesday, May 24, 2006 by sebabrzek@msn.com.
wreszcie w domu. Tychy zmieniaja sie z dnia na dzien..powstalo duzo nowych miejsce ktorych jeszcze nie bylo rok temu. Chodze sobie po miesicie i pstrykam okiem narazie bo nie wziolem ladowraki, albo ja zgubilem...imprezy jak za starych dobrych czasow, non stop sie "procentujemy". juz musze troche odpoczac bo do listy chorob dojdzie mi jeszcze watroba...dobra musze konczyc bo Ala idzie na basen i musi zamknac drzwi a Dawid na wycieczke pojechal z pierwszoklasistami...
za niedlugo beda zdjecia....